
Wszystkim szalonym naukowcom nadchodzi czas, kiedy, w chwili jasności, naprawdę zdają sobie sprawę z tego, nad czym właśnie spędzili kilka lat i nad czym pracowali wiadra pieniędzy z grantów . W tym czasie mogą przyglądać się w łazienkowym lustrze swoje nowe, złożone z genów owady czułki. A może ten otrzeźwiający moment ma miejsce w trakcie arktycznej pogoni za własnym morderczym, zszytym zwłokami tworem. W tym momencie rozsądek stuka naukowca w ramię i szepcze mu chłodno do ucha: „Stary, właśnie spędziłeś sześć lat na badaniu TEGO?”
Co to jest, mówisz? „Mucha” i Frankenstein to tylko fikcja? Prawdziwe badania nie mają na celu odpowiedzi na upiorne lub pozornie nieistotne pytania? Cóż, być może nie czytałeś dochodzenia Keesa W. Moelikera z 2003 r. w sprawie istnienia homoseksualnych kaczek nekrofilów ani badań Jamesa Watsona z 2004 r. dotyczących eksplodujących spodni wśród nowozelandzkich rolników w latach 30. XX wieku. Tak, nauka to wielki namiot i im więcej odpowiadamy na naprawdę palące pytania dotyczące wszechświata, tym bardziej dokuczliwe stają się wszystkie małe ciekawostki. Można powiedzieć, że dopracowujemy nasze naukowe zrozumienie, co czasami oznacza opracowywanie sposobów leczenia czkawki za pomocą „cyfrowego masażu odbytu”. Poważnie, przeczytaj o tym tutaj .
Tak, każde z tych badań faktycznie ukazało się w legalnym czasopiśmie naukowym. Następnie każdy otrzymał najwyższe wyróżnienie, do jakiego może aspirować wątpliwa, dziwaczna i wręcz zabawna nauka: nagroda Ig Nobla . Nie mylić z prestiżowymi Nagrodami Nobla – przyznawanymi co roku za różne osiągnięcia naukowe, artystyczne i społeczne – nagrody te, jak sama nazwa wskazuje, nagradzają znacznie bardziej niegodziwe osiągnięcia.
W 2008 roku Paul Krugman z Princeton University otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych za badania nad wzorcami handlu i lokalizacją działalności gospodarczej. W tym samym roku zespół naukowców z University of New Mexico zdobył Nagrodę Ig Nobla w dziedzinie ekonomii za ustalenie, że tancerki na kolanach uzyskują wyższe wskazówki podczas owulacji. Oba te badania były legalnymi badaniami naukowymi, ale tylko jedno z nich jest przezabawne – i tu właśnie wkraczają Nagrody Ig Nobla.
Ale kto decyduje, co jest „ig nobel” i czy zwycięzcy rzeczywiście pojawiają się na ceremonii? Czytaj dalej, aby się dowiedzieć.