Następnym razem, gdy jedziesz na stację benzynową, tylko po to, by stwierdzić, że ceny są wciąż wysokie w porównaniu do kilku lat temu, zwróć uwagę na rzędy przejętych domów , które będziesz mijać po drodze. Mogą wydawać się dwiema częściami ekonomicznego pecha, ale wysokie ceny gazu i przejęcia domów są w rzeczywistości bardzo ze sobą powiązane. Zanim większość ludzi zdała sobie sprawę z kryzysu gospodarczego , menedżerowie inwestycyjni porzucili upadające papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką i poszukali innych lukratywnych inwestycji. To, na co się zdecydowali, to kontrakty terminowe na ropę naftową.
Kontrakt terminowy na ropę to po prostu umowa między kupującym a sprzedającym, w której kupujący zgadza się na zakup określonej ilości towaru – w tym przypadku ropy – po ustalonej cenie [źródło: CFTC ]. Kontrakty terminowe umożliwiają kupującemu postawienie zakładu na to, czy cena towaru w przyszłości wzrośnie. Po zawarciu kontraktu nabywca kontraktu futures otrzymywałby baryłkę ropy za cenę podaną w kontrakcie futures, nawet jeśli cena rynkowa była wyższa w momencie faktycznej dostawy baryłki.
Jak we wszystkich przypadkach, Wall Street usłyszała słowo „zakład” i skupiła się na kontraktach terminowych, zabierając rynek w dziwne, nowe miejsca na skraju legalności. W XIX i na początku XX wieku stawiano na zboże. W XXI wieku była to ropa. Mimo że rezerwy ropy naftowej w USA są najwyższe od ośmiu lat, od 2006 r. cena ropy dramatycznie wzrosła. Podczas gdy popyt rósł, podaż utrzymywała tempo. Jednak ceny wciąż rosły w górę. Oznacza to, że na rynkach ropy nie obowiązują już prawa podaży i popytu . Zamiast tego rozwinął się sztuczny rynek.
Sztuczne rynki są niestabilne; są trudne do przewidzenia i potrafią zapalić ani grosza. W wyniku sztucznego rynku ropy średnia cena baryłki ropy wzrosła z 31,61 USD w lipcu 2004 r. do 137,11 USD w lipcu 2008 r. [źródło: DOE ]. Średni koszt galonu zwykłego gazu bezołowiowego w Stanach Zjednoczonych wzrósł w tym samym okresie z 1,93 USD do 4,09 USD [źródło: DOE ].
Więc co się stało?