Wydaje się to mało prawdopodobne, zwłaszcza po pandemii niszczącej ekonomicznie. Ale miasta portowe na całym świecie odzyskują swoje maty powitalne, twierdząc, że nadmierny ruch turystyczny ze statków wycieczkowych jest bardziej szkodliwy niż korzystny dla ich miast. Zgadza się z tym wielu obywateli i małych firm.
Mieszkańcy Key West na Florydzie zagłosowali w listopadzie 2020 r. Za zakazem wypływania największych statków wycieczkowych w ich porcie, a także za ograniczeniem liczby pasażerów, którzy mogą dziennie wysiadać, do 1500, czyli o połowę mniej niż na początku 2020 r. Wielu twierdzi, że tłumy rejsów turyści na statkach powodują, że w historycznym centrum miasta mnożą się niskie sklepy z pamiątkami, podczas gdy ogromne statki sieją spustoszenie na delikatnych rafach koralowych i dzikich rybach. Według The Washington Post, w roku, w którym statki wycieczkowe zostały uziemione z powodu pandemii COVID-19, miejscowi twierdzą, że wody przybrzeżne były czystsze . A niektórzy właściciele małych firm twierdzą, że nie odnoszą korzyści ze statków, ponieważ pasażerowie zwykle nie pozostają wystarczająco długo, aby patronować ich restauracjom, zajazdom lub butikom.
Na hiszpańskiej wyspie Majorka ponad 12 000 osób podpisało petycję, aby w podobny sposób ograniczyć liczbę statków wycieczkowych i pasażerów zatrzymujących się w porcie Palma, odnotowując, że Palma jest drugim najbardziej zanieczyszczonym miastem portowym w Europie, według Transport & Environment , zrównoważona grupa transportowa. Petycja mówi również, że tłumy pasażerów, które roi się po ulicach Palmy, tworzą atmosferę parku rozrywki, która powoduje, że mieszkańcy uciekają.
A w Wenecji, włoskie miasto słynące z kanałów, na początku 2021 r. Zakazało dużym statkom wycieczkowym i kontenerowym wypływać z Laguny Weneckiej, częściowo dlatego, że statki te zanieczyszczają środowisko i niszczą historyczne fundamenty miasta. Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO pochwalił posunięcie, do którego dążył od 2014 roku.
Ekonomiczny wpływ rejsu
Jednak nie wszyscy zgadzają się, że statki wycieczkowe powinny odpłynąć, ponieważ pływanie statkiem to wielki biznes. Według raportu State of the Cruise Industry z 2021 r. Przygotowanego przez Cruise Lines International Association, czyli CLIA , największe na świecie stowarzyszenie branżowe branży wycieczkowej, około 30 milionów osób weszło na pokład statków wycieczkowych w 2019 roku . To wzrost z 17,8 miliona w 2009 roku, co stanowi wzrost o 68 procent. Co bardziej imponujące, te 30 milionów krążowników napędzało przemysł, który zatrudniał 1,2 miliona ludzi na całym świecie, a jednocześnie wpompował ponad 154 miliardy dolarów w globalną gospodarkę.
I pomimo pandemii COVID-19, która początkowo rozprzestrzeniła się na statkach wycieczkowych, raport mówi, że wczasowicze nie martwią się powrotem na morze. Siedemdziesiąt cztery procent regularnych krążowników twierdzi, że prawdopodobnie wybiorą się na inny w ciągu najbliższych kilku lat, podczas gdy imponujące 58 procent międzynarodowych wczasowiczów, którzy nigdy wcześniej nie podróżowali, prawdopodobnie to zrobi, zgodnie z raportem.
Biorąc pod uwagę tak duży interes, ustawodawca Florydy odrzucił zakaz dotyczący statków wycieczkowych w Key West. W kwietniu 2021 r. Ustawodawca uchwalił ustawę transportową, w której znalazła się poprawka odbierająca miastu portowemu prawo do ograniczania działalności statków wycieczkowych. Zwolennicy twierdzili, że ograniczenie statków wycieczkowych wyeliminuje miejsca pracy i miliony dolarów podatków związanych z rejsami, zarówno w Key West, jak i w innych regionach stanu, które również czerpią korzyści ze statków. (Ustawa trafia teraz do gubernatora Rona DeSantisa w celu zatwierdzenia).
Na południowo-wschodniej Alasce, gdzie rejsy wycieczkowe są ogromną częścią gospodarki, brak turystów wycieczkowych podczas pandemii spowodował uderzenie 250 milionów dolarów w sam Ketchikan, maleńkie miasto portowe liczące zaledwie 8500 mieszkańców. W Galveston w Teksasie - jednym z najbardziej ruchliwych portów macierzystych Ameryki Północnej i jedynym portem wycieczkowym w stanie - straty związane z COVID oszacowano na 23000 miejsc pracy i 1,2 miliarda dolarów bezpośrednich wydatków.
Ostatecznie to takie duże pieniądze ograniczą liczbę portów, które zatrzaskują się za drzwiami, mówi Heidi Allison, konsultant ds. Podróży, prezes CruiseCompete , strony internetowej z wyszukiwarką rejsów i redaktor naczelnej bloga All Things Cruise . „Jest tak wiele portów zawinięcia, ludzi i małych firm, które chciałyby mieć biznes rejsowy” - mówi, zwłaszcza po stratach ekonomicznych spowodowanych przez COVID-19. „Założę się, że każdy z przyjemnością przywita z powrotem każdą firmę, jaką tylko może załatwić” - mówi.
Allison zauważa również, że branża wycieczkowa pilnie pracuje nad stworzeniem zrównoważonej, zrównoważonej turystyki, ale nie jest to szybkie rozwiązanie. „Problem w tym, że mamy te duże statki wycieczkowe, które, podobnie jak samochody, na początku nie były budowane w celu ochrony środowiska” - mówi. „Adaptacja i zmiana zajmuje lata i lata”.
Miasta i statki wycieczkowe współpracujące ze sobą
Ale zmiana jest w toku. Raport CLIA mówi, że branża zainwestowała 23,5 miliarda dolarów w statki z nowymi technologiami, zaawansowanymi systemami oczyszczania ścieków i czystszymi paliwami, a ponadto dąży do 40-procentowej redukcji emisji dwutlenku węgla do 2030 roku w porównaniu do 2008 roku. , gdzie statki mogą wyłączyć silniki diesla w porcie i zamiast tego podłączyć się do miejskiej sieci elektrycznej.
Choć wszystko to brzmi fajnie, miasta portowe i krytycy rejsów mówią, że potrzeba więcej. Dlatego CLIA nawiązała współpracę z Dubrownikiem w Chorwacji , aby lepiej zarządzać przypływami i odpływami statków, aby zmniejszyć przepełnienie tego miejsca wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Barcelona ciężko pracuje, aby promować się jako port macierzysty . Barcelona, jedno z najbardziej dotkniętych miast w Europie, jeśli chodzi o zanieczyszczenie i przeludnienie statków wycieczkowych, woli przyjmować pasażerów, którzy spędzą w mieście kilka dni, niż tych, którzy wpadną na godzinę lub dwie.
Dzieje się tak częściowo dlatego, że pasażerowie wydają więcej pieniędzy w portach macierzystych. Raport CLIA mówi, że przeciętny pasażer w 2019 roku spędził średnio 100 USD w miastach portowych odwiedzanych podczas rejsu, ale znacznie większe 385 USD w portach macierzystych odwiedzonych przed wejściem na statek. Pasażerowie przebywający w mieście przez kilka dni są również mniej uciążliwi dla tego obszaru w porównaniu z setkami osób, które często wylewają się ze statku podczas krótkiego postoju w porcie, a następnie ścigają się do tych samych kilku miejsc docelowych.
Pomimo pewnych ważnych kwestii poruszonych przez krytyków rejsów wycieczkowych, rejs prawdopodobnie zostanie tutaj. Miliony uwielbiają żeglować po morzach, a wielu innych jest finansowo zależnych od branży. Kluczem do stworzenia harmonii między statkami a miastami portowymi, podobnie jak w życiu, jest współpraca, troska i szacunek.
TERAZ TO DUŻO LUDZI
Na Florydzie znajdują się trzy najbardziej ruchliwe porty wycieczkowe na świecie, w tym najbardziej ruchliwy PortMiami. W 2017 roku zatrzymało się tu aż 5,6 miliona pasażerów i 1185 statków. Inne najważniejsze porty wycieczkowe w stanie to Port Canaveral (nr 2) i Port Everglades (nr 4).