
Przy tak wielu stanach wdrażających środki pro -hybrydowe , takie jak miejsca parkingowe w pobliżu, szybkie pasy i ulgi podatkowe , można by pomyśleć, że rząd będzie zachęcał ludzi całym sercem do kierowania pojazdami, które zużywają nawet mniej gazu niż hybrydy. W każdym razie to właśnie zakłada większość właścicieli samochodów. W końcu samochody ze smarem to szczyt recyklingu paliw.
Pojazdy te to samochody z silnikami wysokoprężnymi , które zostały przystosowane do prawie całkowicie nowego lub używanego oleju roślinnego. Zestawy do konwersji zasadniczo dodają drugi zbiornik paliwa i przewód do silnika . Oryginalny zbiornik paliwa i przewód zawierają olej napędowy, który silnik wykorzystuje podczas rozruchu do rozgrzania silnika w ramach przygotowań do wtrysku oleju roślinnego o wyższej lepkości (ciepło go rozrzedza), a po wyłączeniu do oczyszczenia układu silnik pozostałego oleju roślinnego. Spalanie oleju roślinnego generuje mniej emisji niż spalanie oleju napędowego (lub benzyny ). Emituje mniej cząstek stałych, nie zawiera siarki i mniej tlenku węgla. A co najbardziej imponujące, jest neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla: warzywa uprawiane do produkcji oleju roślinnego zużywają więcej dwutlenku węgla niż uwalnia się podczas spalania oleju.
Poza kwestiami ochrony środowiska, przekształcenie samochodu w smarowanie jest również korzystne pod względem fiskalnym. W grudniu 2008 r. galon oleju napędowego kosztował około 2,50 USD [źródło: EIA ]. Galon zużytego oleju roślinnego, którego restauracje używają we frytownicach, prawie nic nie kosztuje. Restauracje zwykle rozdają je za darmo każdemu, kto tego chce, ponieważ sami musieliby zapłacić, aby się go pozbyć.
Więc samochody smarowe muszą być wysoko cenione przez agencje rządowe, prawda? W końcu pomagają oszczędzać zarówno pieniądze, jak i planetę. Ale jak się okazuje, są tak naprawdę niezadowoleni zarówno ze strony władz stanowych, jak i federalnych.
W tym artykule dowiemy się, dlaczego ludzie nie powinni jeździć samochodami o niskiej emisji spalin i zobaczymy, jak w dłuższej perspektywie mogą one kosztować właścicieli.
Nieprzetestowane: zużyty olej roślinny

Przykładem biopaliwa jest olej roślinny . Biopaliwo to po prostu paliwo pozyskiwane z odnawialnego źródła biologicznego, takiego jak etanol z kukurydzy , biodiesel i odpadowy olej roślinny (WVO).
Właściciele samochodów ze smarem wybierają do swoich samochodów zużyty olej roślinny lub WVO. Odfiltrowują kawałki jedzenia z WVO restauracji, znanego również jako tłuszcz do frytownicy, aby zrobić z niego SVO, czyli czysty olej roślinny, który nie zatyka silników samochodowych. Smarowane samochody mogą również jeździć na SVO kupionym w sklepie, jak duży dzban oleju rzepakowego z Costco. Ale ta metoda kosztuje więcej niż zwykły olej napędowy, a nie mniej.
Problem z olejem roślinnym polega na tym, że nie jest on zatwierdzony przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA) do stosowania jako paliwo. Nie jest to całkowicie nielegalne – nie wylądujesz w więzieniu – ale może cię ukarać grzywną.
Inne biopaliwa, takie jak etanol i biodiesel, są zatwierdzone przez EPA. Zostały dokładnie zbadane i przetestowane przez EPA i są regulowane przez rząd, jak każde inne źródło paliwa. Pod względem zatwierdzenia EPA oznacza to, że etanol lub biodiesel, który można kupić od komercyjnego sprzedawcy, jest zgodny z ustawą o czystym powietrzu.
Powodem, dla którego nie powinieneś używać WVO do zasilania swojego samochodu, jest to, że nie istnieje wystarczająco długo, aby EPA przetestowała jego przyjazność dla środowiska. A ponieważ ludzie po prostu dostają go za darmo w restauracjach – po prostu podejdź do wejścia dostawczego i zabierz trochę tłuszczu do frytek – nie ma możliwości upewnienia się, że spełnia on wymagania ustawy o czystym powietrzu, która zawiera surowe zasady dotyczące tego, w jaki sposób paliwo jest przetwarzane. Smarownice po prostu przechowują tłuszcz z frytownicy w swoich garażach, filtrują go i uzupełniają.
A co EPA może ci zrobić, jeśli chodzi o eksploatację samochodu na prawdopodobnie najbardziej neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla źródle paliwa na świecie? Może nałożyć karę w wysokości 32 500 USD dziennie [źródło: Montefinise ]. EPA może również pobrać dodatkowe 2750 USD za modyfikację samochodu, aby działał na paliwie niezatwierdzonym przez EPA [źródło: Montefinise ].
Chociaż EPA może prowadzić śledztwo w sprawie właścicieli samochodów ze smarem, nie ukarali jeszcze nikogo za przestępstwo. Tego samego nie można powiedzieć o stanowych agencjach rządowych – ale w ich współpracy z WVO nie chodzi o przyjazność dla środowiska.
Nieopodatkowane paliwo

Podczas gdy Agencja Ochrony Środowiska zajmuje się sprawami smarownic za jeżdżenie na paliwie, które nie zostało dostatecznie przetestowane, stany obawiają się bardziej podstawowych problemów, a mianowicie utraty dochodów.
Tu znowu problemem jest brak regulacji WVO. Ponieważ zużyty tłuszcz z frytownicy nie jest zatwierdzonym przez rząd źródłem paliwa, nie ma mechanizmu, który mógłby go opodatkować. To, co płacisz przy dystrybutorze, kupując olej napędowy lub benzynę, jest częściowo stanowym podatkiem od paliwa. Różni się w zależności od stanu, ale możemy mówić o 20 do 25 centów za galon oleju napędowego [źródło: Fletcher i Freeman ]. Stany pobierają dużo pieniędzy – czasami ponad miliard dolarów rocznie – w stanowych podatkach paliwowych, a te pieniądze przeznaczane są na takie rzeczy, jak modernizacja dróg i inne niezbędne projekty infrastrukturalne.
Kiedy ktoś przerabia samochód na smarowanie, stan traci prawdopodobnie kilkaset dolarów rocznie na podatkach paliwowych. To niewiele, gdy jest to tylko jedna osoba. Ale kiedy setki lub tysiące ludzi dokonają zmiany, niższe emisje oznaczają również znacznie mniejsze przychody.
Tak więc, podczas gdy EPA do tej pory w większości odpuściła smarowanie samochodów, państwa nie były tak wyrozumiałe. W całym kraju krążą historie, że ludzie są obciążani nie tylko zaległymi podatkami za liczbę galonów oleju napędowego, których zużyliby, ale także pobierają od nich opłaty, aby działały jako własna stacja benzynowa. W co najmniej dwóch przypadkach, jednym w Illinois i jednym w Północnej Karolinie, właścicielom samochodów ze smarem powiedziano, że muszą zarejestrować się jako „odbiorcy paliwa”, co zwykle jest zarezerwowane dla firm z branży paliwowej. Aby zostać „odbiorcą paliwa”, musisz z góry kupić obligację o wartości 2500 USD jako gwarancję, że zapłacisz podatki. Pomiędzy tą obligacją, zaległymi podatkami i wszelkimi powiązanymi karami za korzystanie z nieopodatkowanego paliwa, niektórzy ludzie są winni tysiące dolarów za prowadzenie samochodu ze smarem.
Niektóre stany są jednak zaangażowane w przejście na WVO neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Na przykład Pensylwania i Arkansas automatycznie zwalniają właścicieli samochodów ze smarem z tych podatków paliwowych [źródło: Fuller ].
Społeczność zajmująca się paliwami alternatywnymi ma nadzieję, że działania podjęte przez Pensylwanię, Arkansas i inne zostaną przyjęte. Być może największą przeszkodą jest po prostu brak infrastruktury, która pozwalałaby na odpowiednie radzenie sobie z odpadowym olejem roślinnym jako paliwem. W niektórych stanach ludzie mogą zapisać się do płacenia podatków paliwowych z góry po przejściu na WVO – ale wymaga to ustanowionego systemu zbierania i oznaczania tych pieniędzy jako związanych z WVO, czego wiele stanów jeszcze nie ustanowiono. . Tak więc właściciele samochodów, którzy próbują płacić podatki od paliwa, utknęli, pracując w ramach ustalonych dla innych rodzajów paliw – i tak w końcu muszą zostać komercyjnymi „odbiorcami paliwa”, gdy mają do czynienia z całymi 10 galonami tydzień.
Dużo więcej informacji
Powiązane artykuły
- Czy każdy samochód można przerobić na smarownicę?
- Jak działa EPA
- Jak działają oceny zużycia paliwa EPA 2008
- Jak działa alternatywna wycena paliw
- Jak działa biodiesel
- Biopaliwo Quiz
- Zielony quiz z jazdy
- Jak działają silniki Diesla
Więcej świetnych linków
- Capital News Service: Zielony samochód z kierowcą napędzanym smarem ląduje w szarej strefie prawa — 8 października 2007 r.
- The Charlotte Observer: Kierowca posiadający mandat za używanie biopaliwa – 11 czerwca 2007 r.
- Herald & Review: Stan robi wielkie zamieszanie w związku z paliwem samochodowym z olejem roślinnym dla lokalnej pary — 1 marca 2007 r.
Źródła
- Fletcher, Kenneth R. „Zieleń z kierowcą samochodu napędzanego smarem ląduje w szarej strefie prawa”. Serwis informacyjny stolicy. 8 października 2007.http://somd.com/news/headlines/2007/6526.shtml
- Pełniejsza, Harry. „Ten samochód z olejem roślinnym może wpędzić cię w kłopoty w USA”. Pastwiska Greentech. 19 maja 2008.http://blogs.zdnet.com/green/?p=1045
- Hendersona, Bruce'a. „Kierowca posiadający mandat za korzystanie z biopaliwa”. Obserwator Charlotte. 11 czerwca 2007.http://www.newsobserver.com/news/story/599471.html
- Freeman, Huey. „Stan robi wielkie zamieszanie w związku z paliwem samochodowym lokalnej pary z olejem roślinnym”. Zwiastun i przegląd. 1 marca 2007.http://www.herald-review.com/articles/2007/03/01/news/local_news/1021491.txt
- Montefinise, Angela i Susannah Calahan. „Wyzywająco Fuelish on Veggie Oil”. 18 maja 2008.http://www.nypost.com/seven/05182008/news/regionalnews/defiantly_fuelish_on_veggie_oil_111436.htm