
Można bezpiecznie założyć, że niedługo po tym, jak pierwsze komputery osobiste opuściły półki sklepowe, ktoś knował sposób na zdobycie oprogramowania za darmo. Według raportu Business Software Alliance (BSA), pirackie oprogramowanie stanowiło 41 procent całego oprogramowania na komputerach PC na całym świecie [źródło: BSA ]. BSA informuje również, że piractwo kosztuje firmy produkujące oprogramowanie miliardy dolarów przychodów. Sceptycy wskazują, że dostawcy oprogramowania finansują BSA, co sprawia, że jej ustalenia są podejrzane. Niezależnie od tego, czy wierzysz w statystyki BSA, czy nie, to prawda, że piractwo pozostaje poważnym problemem dla producentów oprogramowania.
Ta obawa skłoniła firmy do podjęcia próby rozwiązania problemu za pomocą kilku różnych podejść z różnym powodzeniem. W początkach oprogramowania – piractwo istniało na długo przed upublicznieniem Internetu – firmy obejmowały ochronę przed kopiowaniem swoich produktów. W niektórych przypadkach składało się to z kilku linijek kodu, które utrudniały kopiowanie danych z jednego nośnika na drugie. Ale ochrona oprogramowania przybierała również inne formy: wiele gier komputerowych wymagałoby od gracza odwołania się do instrukcji gry lub innego fizycznego elementu dostarczonego wraz z grą.
Gdy na scenę wkroczyły Internet i World Wide Web, niektóre firmy zaczęły eksperymentować z różnymi formami zarządzania prawami cyfrowymi (DRM). Niektóre systemy DRM weryfikują oprogramowanie, wymagając połączenia między użytkownikiem a zdalnym serwerem zawierającym aplikację DRM. Dużą wadą tej metody jest to, że jeśli firma zbankrutuje lub zdecyduje się wyłączyć serwer, oprogramowanie na twoim komputerze lub urządzeniu mobilnym nagle staje się bezużyteczne, ponieważ nie ma możliwości zweryfikowania, czy je kupiłeś.
Nie wszystkie strategie DRM są tak ekstremalne. Ale z samej swojej natury DRM nakłada ograniczenia na użytkownika. A ponieważ przyzwyczailiśmy się do zarządzania naszymi rzeczami w dowolny sposób, DRM nie jest zbyt popularny wśród konsumentów. Na przykład w Stanach Zjednoczonych kupując książkę, masz prawo sprzedać swój zakup. Jest to część amerykańskiego prawa autorskiego i jest nazywana doktryną pierwszej sprzedaży . Jednak ograniczenia DRM często utrudniają, jeśli nie uniemożliwiają, sprzedaż zakupionego i używanego oprogramowania. I dużo łatwiej jest stworzyć kopię programu niż powieść czy czasopismo.
Czy rozwiązaniem może być tanie oprogramowanie? Gdyby oprogramowanie nie kosztowało tyle, czy ludzie byliby skłonni kupować więcej?
- Ekonomia i piractwo programowe
- Czynniki kulturowe i piractwo oprogramowania
- Koszt piractwa
Ekonomia i piractwo programowe

Gdyby oprogramowanie było tańsze, czy ludzie mieliby mniej piratów ? Być może, gdyby główną przyczyną piractwa były czynniki ekonomiczne, obniżenie cen byłoby skutecznym rozwiązaniem. Dostawcy oprogramowania mogliby zrekompensować niższą marżę zysku, zwiększając jej objętość. Ale okazuje się, że sytuacja nie jest taka prosta.
Eksperci z różnych dziedzin, od ekonomii, przez socjologię, po psychologię, zbadali motywacje piractwa komputerowego. Nie ma powszechnie akceptowanego wyjaśnienia piractwa komputerowego. Jednak eksperci z wielu dziedzin sugerują wiele czynników, które wpływają na decyzję o kradzieży oprogramowania.
Najpierw usuńmy kwestię pieniędzy. To prawda, że niektórzy ludzie kradną oprogramowanie na podstawie jego kosztów. Jeśli cena jest wyższa niż ta, którą osoba jest w stanie zapłacić, ta osoba może pirackie oprogramowanie. Powszechne uzasadnienie tego rodzaju zachowania brzmi mniej więcej tak: Firma programistyczna jest ogromna i zarabia miliardy dolarów. Jedna skradziona część oprogramowania nie byłaby do odróżnienia dla tak dużej i dochodowej organizacji. Innymi słowy, ponieważ ofiary nie czują straty, okradanie ich nie jest złe.
Innym powszechnym uzasadnieniem jest porównanie kosztów z postrzeganą wartością. Pirat może pomyśleć, że cena jakiegoś oprogramowania jest zawyżona. Nie zmienia to faktu, że pirat chce mieć dostęp do tego oprogramowania. Ale zamiast zapłacić cenę wywoławczą za program, pirat go kradnie. W umyśle pirata to firma jest winna ustalenia ceny oprogramowania znacznie powyżej jego rzeczywistej wartości. Ale czy pirat zapłaciłby za to samo oprogramowanie, gdyby było to bardziej rozsądne?
Badania w tej sprawie sugerują, że wielu piratów oprogramowania kradnie programy bez względu na cenę oprogramowania. Czynnik ekonomiczny dostarcza piratowi środków do uzasadnienia swoich działań, ale nie jest to prawdziwy motywator. Badania sugerują, że ludzie postrzegają własność cyfrową inaczej niż własność fizyczną. Nie przywiązują takiej wagi do oprogramowania, jak do fizycznego obiektu, takiego jak samochód . Ponadto uważają, że kradzież oprogramowania to nie to samo, co zabranie fizycznego obiektu, ponieważ robią kopię programu, a nie zabierają fizyczny obiekt. Ponieważ uważają, że oprogramowanie ma mniejszą wartość niż obiekty fizyczne, kradzież oprogramowania nie budzi tych samych problemów etycznych, co Grand Theft Auto [źródło: Crowell i in .].
Czynniki kulturowe i piractwo oprogramowania
Inne czynniki to czynniki społeczne i kulturowe. Ekonomiści tacy jak CA Depken II i LC Simmons postulują, że obyczaje społeczne mogą odgrywać rolę w podejmowaniu decyzji o piracie oprogramowania. Sugerują, że jeśli członkowie kultury odczuwają dystans społeczny wobec autorytetów, mogą być bardziej skłonni do zachowań takich jak piractwo komputerowe [źródło: Depken , Simmons ]. To może wyjaśniać, dlaczego kraje takie jak Chiny są znane z piractwa komputerowego – odległość między piratem a jakąkolwiek osobą zdolną do interwencji jest duża.
Ponieważ piractwo komputerowe jest problemem międzynarodowym, możliwe jest, że polityka również odgrywa pewną rolę. Według BSA Stany Zjednoczone doświadczają niższego wskaźnika piractwa komputerowego niż inne kraje. Stany Zjednoczone również produkują większość oprogramowania używanego na całym świecie. Obywatele niektórych krajów mogą uważać, że kradzież oprogramowania jest dozwolona, ponieważ jest to produkt dużego, bogatego narodu, który już jest dominującą potęgą na świecie. Inni mogą kraść oprogramowanie z poczuciem nacjonalistycznej dumy – jeśli ich kultura postrzega Stany Zjednoczone w negatywnym świetle, kradzież z tego kraju może wydawać się dobrą rzeczą.
Psychologowie z Uniwersytetu Notre Dame sugerują, że komputer tworzy „dystans psychologiczny” między piratem a jego ofiarą [źródło: Crowell i in. ]. Komputer wydaje się działać jak filtr etyczny. Akt piractwa nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. Pirat nie widzi krzywdy w swoich działaniach, a prawdopodobieństwo złapania jest niskie.
Wydaje się, że ważną rolę odgrywa również natura Internetu . Dostęp do pirackiego oprogramowania jest łatwy. Internet daje również użytkownikom poczucie anonimowości, co z kolei może zmniejszyć poczucie odpowiedzialności danej osoby. Kiedy daje się szansę na zdobycie czegoś wartościowego za darmo z niewielkim lub zerowym ryzykiem złapania, łatwo zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie pirackie oprogramowanie.
Koszt piractwa
Czy piractwo naprawdę szkodzi branży oprogramowania? Paul Craig w swojej książce „Software Piracy Exposed” cytuje piratów programowych, którzy nie sądzą, by ich działania nikomu szkodziły. Mówią, że firmy nie tracą tak dużych dochodów z powodu piractwa, ponieważ piraci oprogramowania nie są typem, który kupuje oprogramowanie. Firmy programistyczne nie tracą przychodów, ponieważ nie tracą sprzedaży. Piraci albo wykradną oprogramowanie, albo obejdą się bez – w obu przypadkach firmy produkujące oprogramowanie nie zarabiają pieniędzy .
Jednak niektórzy piraci kradną oprogramowanie, aby sprzedawać je innym ludziom. Mogą z dużym marginesem podciąć pierwotną firmę. Ci piraci kosztują firmy pieniądze. Być może klienci piratów nie kupiliby oprogramowania za pełną cenę, ale nie można tego na pewno powiedzieć. W takim przypadku obniżenie ceny oprogramowania może zniechęcić piratów lub ich klientów. Nie powstrzyma to jednak wszelkiego piractwa, ponieważ niektórzy ludzie nadal będą chcieli otrzymać program bez płacenia za niego.
Firmy stoją w trudnej sytuacji. Obniżenie cen ich produktów może zwiększyć sprzedaż i zniechęcić do piractwa, ale nie wyeliminuje problemu. Koncentracja na budowaniu lojalności klientów i rozwijaniu silnego produktu może również pomóc w ograniczeniu piractwa. Wielu piratów twierdzi, że są gotowi zapłacić za produkty firm, którym ufają i które podziwiają. Ale jak ufasz piratowi?
Piractwo programowe jest prawdziwym i stałym problemem setek firm. Musimy dokładniej zbadać motywację piractwa komputerowego, zanim ktokolwiek będzie mógł twierdzić, że to rozumie. Wydaje się, że jest to złożony problem bez jednej przyczyny, a to może oznaczać, że nie ma prostego rozwiązania problemu. Obniżenie kosztów oprogramowania może skutkować większą sprzedażą, ponieważ ludzie, którzy nie piją ani nie kupują drogiego oprogramowania, otwierają swoje portfele w celu dokonania zakupu. Ale może to nie wpłynąć na statystyki piractwa. Aby tak się stało, musimy zobaczyć zmianę w naszym postrzeganiu wartości samego oprogramowania.
Dowiedz się więcej o oprogramowaniu i ekonomii, korzystając z łączy na następnej stronie.
Brudni, Brudni Piraci
Firmy programistyczne nie są jedynymi podmiotami poszkodowanymi przez piractwo programowe. Niektórzy hakerzy wykorzystują chciwość i gotowość ludzi do piractwa oprogramowania, przesyłając fałszywe pirackie kopie popularnych programów, które faktycznie ukrywają szkodliwe złośliwe oprogramowanie. Niedoszły pirat pobiera oprogramowanie, instaluje je, a następnie uwalnia złośliwe oprogramowanie na swoim komputerze. To trudny sposób na wyciągnięcie lekcji na temat piractwa.
Dużo więcej informacji
Powiązane artykuły
- Jak działa BitTorrent
- Jak działa zarządzanie prawami cyfrowymi
- Jak działa Zatoka Piratów
- 10 najgorszych wirusów komputerowych wszech czasów
- Jak działają wirusy komputerowe
- Jak działają hakerzy
- Jak działają konie trojańskie
- prawa autorskie
Więcej świetnych linków
- Sojusz oprogramowania biznesowego
Źródła
- Sojusz oprogramowania biznesowego. „Globalny raport dotyczący piractwa 2008”. Maj 2009.http://global.bsa.org/globalpiracy2008/studies/globalpiracy2008.pdf
- Sojusz oprogramowania biznesowego. „Raport dotyczący piractwa internetowego 2009”. Październik 2009.http://global.bsa.org/internetreport2009/2009internetpiracyreport.pdf
- Craig, Paul i in. „Wyeksponowane piractwo programowe”. Wydawnictwo Syngress, Inc. Rockland, MA. 2005.
- Crowell, Charles R. i in. „Psychologia moralna i etyka informacyjna: odległość psychologiczna i elementy moralnego działania w cyfrowym świecie”. Uniwersytet Notre Dame. 2003.
- Depken, CA, II i Simmons, LC „Konstrukcja społeczna i skłonność do piractwa komputerowego”. Litery ekonomii stosowanej. 2004. Tom 11. s. 97-100.
- Goldsborough, Reid. „Piraci oprogramowania są wszędzie, może nawet przy twoim biurku”. Tydzień Kolegium Społecznościowego. 5 października 2009. s. 22.
- Hinduja, Sameer. „Deindywiduacja i piractwo internetowe”. CyberPsychologia i zachowanie. 4 listopada 2008. Cz. 11, nr 4. s. 391-398.