Umowy o zakazie konkurencji są skierowane zarówno do woźnych, jak i wiceprezesów, ale dlaczego?

Jul 19 2021
To nie tylko ludzie na szczycie. Nawet dozorcy i doradcy opieki domowej są często proszeni o podpisanie umów o zakazie konkurencji. Dlaczego tak jest? I czy firma naprawdę pozwie Cię, jeśli złamiesz jeden?
Wiele razy umowa o zakazie konkurencji jest przedstawiana pracownikowi dopiero pierwszego dnia w pracy. William Potter/Getty Images

Jeśli pracujesz dla firmy, której nie lubisz i zdecydujesz się pracować dla jej konkurenta, czy ta pierwsza firma przyjdzie po tobie w celu zmiany pracy? To może zależeć od tego, czy podpisałeś umowę o zakazie konkurencji.

Umowa o zakazie konkurencji to rodzaj umowy, która uniemożliwia pracownikowi pracę dla konkurenta w ciągu miesięcy, a nawet lat po opuszczeniu firmy. Innymi słowy, klauzule o zakazie konkurencji mają chronić pracodawcę przed przekazaniem przez pracowników swoich talentów i tajemnic handlowych konkurencji.

Może to mieć sens w przypadku wysoko opłacanych dyrektorów korporacji, prezenterów telewizyjnych czy pracowników technicznych, których nagłe odejście do konkurencji stanowiłoby realne zagrożenie. Ale szalony rzeczą umów noncompete to, że amerykańscy pracodawcy poprosił wszystkich rodzajów pracowników na wszystkich poziomach płac podpisać je: robotników do domu zdrowia , pracowników sklep z kanapkami , nawet spacerowiczów psa .

Według danych opublikowanych w 2020 r. w Journal of Law and Economics , około co piąty amerykański pracownik jest związany umową o zakazie konkurencji. Na początku lipca 2021 r. prezydent Joe Biden podpisał zarządzenie wzywające Federalną Komisję Handlu (FTC) do zakazu lub ograniczenia stosowania umów o zakazie konkurencji w umowach pracowniczych.

„Umowy o zakazie konkurencji można znaleźć w każdym zakątku amerykańskiego rynku pracy” – mówi współautor badania Evan Starr , adiunkt zarządzania i organizacji w Szkole Biznesu Roberta H. Smitha na Uniwersytecie Maryland. „Podpisują je stażyści, pracownicy płacący minimalną pensję, a nawet wolontariusze organizacji non-profit w stanach takich jak Kalifornia, które nawet nie egzekwują umów o zakazie konkurencji”.

Według badań Starra prawie 40 procent z 11 505 ankietowanych przez niego pracowników w USA podpisało w pewnym momencie swojej kariery umowę o zakazie konkurencji, a 18 procent jest obecnie nią związanych. Obejmuje to jedną trzecią pracowników zarabiających 40 000 USD lub mniej. Inne badanie przeprowadzone przez Economic Policy Institute wykazało, że 29 procent pracodawców płacących mniej niż 13 dolarów za godzinę wymagało od swoich pracowników podpisania umów o zakazie konkurencji. Spośród osób na najwyższym poziomie badania (tych zarabiających 22,50 USD i więcej) 36,5 procent podpisało umowy o zakazie konkurencji.

Czy umowy o zakazie konkurencji służą uzasadnionemu celowi?

Klasycznym argumentem przemawiającym za umowami o zakazie konkurencji jest to, że przejmują one pewne ryzyko związane z zatrudnianiem i szkoleniem nowych pracowników. Firmy inwestują czas i zasoby w szkolenie nowych pracowników, a część tego szkolenia obejmuje dzielenie się informacjami wewnętrznymi, a może nawet tajemnicami handlowymi, na temat tego, jak firmy prowadzą interesy. , .

„Jeżeli pracownikowi wolno przejść przez ulicę i dołączyć do konkurenta, to stawia to firmę w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej” – mówi Starr. „Firma musiała stworzyć te informacje i wydać mnóstwo pieniędzy na ich rozwój”.

Jak ujęła to pro-biznesowa Izba Handlowa Maryland: „Umowy o zakazie konkurencji są niezbędne dla wzrostu i rentowności przedsiębiorstw poprzez ochronę tajemnic handlowych i promowanie rozwoju biznesu”.

Kolejnym argumentem przemawiającym za klauzulami o zakazie konkurencji jest to, że pracownicy nie są zmuszani do ich podpisywania. Można je negocjować w ramach ogólnej umowy o pracę. Jeśli pracownik czuje, że rezygnuje zbyt wiele, podpisując klauzulę o zakazie konkurencji, może poprosić o wyższą pensję lub odejść.

W rzeczywistości bardzo niewiele osób kiedykolwiek zastanawia się nad konsekwencjami podpisania umowy o zakazie konkurencji, a coraz mniej osób jest w stanie negocjować.

„Mniej niż 10 procent pracowników negocjuje umowę o zakazie konkurencji”, mówi Starr. „Ponad 85 procent przypadków, gdy pracownik otrzymuje umowę o zakazie konkurencji, po prostu ją podpisuje”.

Czy firmy naprawdę egzekwują umowy o zakazie konkurencji?

Jeśli jesteś jednym z milionów Amerykanów, którzy podpisali umowę o zakazie konkurencji, możesz założyć, że bardzo niewiele z tych umów jest kiedykolwiek egzekwowanych. Firmy ścigałyby tylko duże ryby, prawda? Nie.

„Rocznie toczy się około tysiąca pozwów o niekonkurencję i znajdziesz wszelkiego rodzaju pracowników, których nigdy nie spodziewasz się znaleźć w aktach prawnych” – mówi Starr. Analiza Wall Street Journal wykazała, że liczba pozwów o zakaz konkurencji wzrosła o 60 procent od 2002 do 2013 roku.

Weźmy pod uwagę doradcę zdrowia domowego, który został pozwany przez swoją agencję z Pittsburgha, gdy próbował odejść i pracować dla konkurencyjnej firmy. Albo słynna sprawa woźnej, która została pozwana przez swojego pracodawcę wartego miliardy , firmę Cushman & Wakefield, kiedy próbowała pracować dla konkurencyjnej firmy sprzątającej. (Firma wycofała sprawę po publicznym oburzeniu).

W tej chwili różne rodzaje umów o zakazie konkurencji są egzekwowane w 47 stanach. Tylko Kalifornia, Północna Dakota i Oklahoma zakazały konkurencji dla wszystkich pracowników. Kilka innych stanów, takich jak Maryland , również zakazało zawierania umów o zakazie konkurencji dla pracowników o niskich zarobkach. Jednak na Florydzie nadal możesz być objęty umową o zakazie konkurencji, nawet jeśli zostałeś zwolniony z pracy, mówi Starr.

Prawda jest taka, że ​​stosunkowo niewiele pozwów o zakaz konkurencji trafia do sądu. Samo istnienie tych umów o zakazie konkurencji i szeroki język, jakim się posługują, zwykle wystarcza, aby zastraszyć pracowników, niezależnie od tego, czy jesteś dozorcą, czy kierownikiem, przed odejściem do lepiej płatnej pracy z konkurencją.

Jeden taki kontrakt został podpisany przez urzędnika z agencją opieki domowej w Filadelfii. Pięciostronicowa umowa zabraniała pracownikowi pracy dla któregokolwiek ze swoich klientów w promieniu 35 mil (56 kilometrów) w ciągu pięciu lat od zakończenia pracy, a także płacenia kosztów prawnych firmy, jeśli sprawa trafi do sądu.

„Ilu z tych pracowników ma środki na walkę prawną?” – pyta Starr, który mówi, że pracownicy, którzy odważą się wyjechać na bardziej zielone pastwiska, otrzymają od prawników firmy listy z pogróżkami. „W dziewięćdziesięciu procentach te listy z pogróżkami zwykle rozwiązują problem. To, co widzisz w sądach, to mały, mały skrawek tego, co się dzieje”.

Umowy o zakazie konkurencji są złe nie tylko dla pracowników, którzy je podpisują, przekonuje Starr, ale także dla całego amerykańskiego rynku pracy, w tym pracodawców.

„Powiedzmy, że w pewnym sektorze rynku 50 procent pracowników jest związanych umową o zakazie konkurencji”, mówi Starr. „Jeśli jesteś firmą próbującą objąć stanowisko, bardzo trudno będzie zatrudnić doświadczonego pracownika, ponieważ wszyscy są związani umowami o zakazie konkurencji”.

Negatywne skutki umów o zakazie konkurencji odczuwają nawet pracownicy, którzy nie są nimi związani. Samo istnienie umów o zakazie konkurencji „podkleja” rynek pracy, jak pokazują badania Starr, obniżając płace, spowalniając proces zatrudniania i zmniejszając prawdopodobieństwo otrzymania oferty pracy.

Czy rozporządzenie wykonawcze Bidena cokolwiek zmieni?

FTC musi teraz zastanowić się, jak agresywnie chce podejść do umów o zakazie konkurencji. Mogłoby to zakazać ich wykorzystywania w niskopłatnych zawodach, co zrobiły inne państwa, lub narzucić przepisy, które uczynią proces bardziej przejrzystym. Na przykład wielu pracowników prosi się o podpisanie umów o zakazie konkurencji już pierwszego dnia w pracy, kiedy już wynegocjowali swoje wynagrodzenie i świadczenia. . FTC może wymagać wcześniejszego powiadomienia o takich umowach.

Starr uważa, że ​​w większości przypadków umowy o zakazie konkurencji wcale nie są konieczne. Jeśli firma naprawdę chce chronić swoje tajemnice handlowe, poproś pracowników o podpisanie umów o zachowaniu poufności (NDA). Jeśli firma chce chronić swoje inwestycje w klientów, poproś pracowników o podpisanie umowy o zakazie pozyskiwania klientów , która zabrania pracownikowi na pewien czas zabiegać o klientów firmy, którą właśnie opuścili. W sektorach pracy, które wymagają miesięcy lub lat szkolenia, istnieją nawet umowy, które wymagają od pracownika zwrotu części kosztów szkolenia, jeśli odejdzie w ciągu dwóch lat.

„Kluczowa różnica polega na tym, że wszystkie te inne umowy są bezpośrednio związane z interesem, który firma stara się chronić”, mówi Starr, „ale w przeciwieństwie do umów o zakazie konkurencji nie ograniczają one miejsc, do których pracownicy mogą się udać”.

Teraz to ciekawe Interest

Sędziowie generalnie trzymają się „ reguły woźnego ” przy ustalaniu wykonalności umowy o zakazie konkurencji. Umowa jest niewykonalna, jeśli jest tak szeroka, że ​​uniemożliwia pracownikowi podjęcie jakiejkolwiek pracy u konkurencji, w tym u woźnego.